Kalendarzowo to, co prawda, jeszcze lato, ale za oknem prawdziwa jesienna szaruga.
Leje, wieje już przez cały tydzień i człowiek staje się jakoś bardziej nerwowy, rozleniwia się już całkiem jesiennie...
Leje, wieje już przez cały tydzień i człowiek staje się jakoś bardziej nerwowy, rozleniwia się już całkiem jesiennie...
To też, jak tylko skrawek słoneczka wychynął zza chmur, cały ten niepadający czas wykorzystałam w ogródku przy różach i tworzeniu małych plenerowych obrazków i uwiecznianiu ich obiektywem aparatu fotograficznego dla ewentualnego wykorzystania potem w malarstwie...
Wśród róż kwitną jeszcze hortensje i gdzieniegdzie widać fioletowe kwiaty clematisu...
Z szuflady wydobyłam takie małe, zrobione z ceramiki , butki i one zostały bohaterami tej sesji zdjęciowej
Jeżyk ( figurka tylko w tym roku, bo zeszłoroczna, żywa, rodzinka wyprowadziła się )również " wyszedł " do ogródka
Stary korzeń, wyrzucony przez morze, w moim ogródku zajmuje ważne miejsce zachwycając swoistą strukturą...
Jabłuszek w tym roku jabłoneczka urodziła trochę mnie
( przymrozki w okresie kwitnienia ) i jeszcze trochę powiszą na drzewie, bo to późniejsza odmiana, ale jeżyny ( z bezkolcowej ) jemy na okrągło...
Dom stroją teraz bukiety róż i szkoda tylko, że nie można tak przez okrągły rok...
i chwila wytchnienia z herbatką na balkonie póki nie pada
w towarzystwie sąsiedzkiego kota Ramzika...
Lubię siedzieć o tej porze przy podokiennym stole od północnej strony i czekać na zmierzch, bo takie, prześwietlane przez zachodzące słońce chmury tworzą wspaniałe obrazy...
Słota jednak przydała się troszkę, bo mogłam nadrobić zaległości
" artystyczne " powstałe przez wakacje. Pomalowałam
i porysowałam zatem bardzo intensywnie...
Muszę się pochwalić, bo co prawda tuż przed wakacjami nasz wnuczek Zbysio został laureatem
Muzycznych Konfrontacji Młodych Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego 2017 w Koszalinie, ale dopiero teraz dotarł film. Był najmłodszym uczestnikiem- 8 lat...
Muzycznych Konfrontacji Młodych Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego 2017 w Koszalinie, ale dopiero teraz dotarł film. Był najmłodszym uczestnikiem- 8 lat...
Jestem bardzo dumną babcią z całej czwórki wnucząt-
Rozalki, Julka,Zbysia i Zuzi!!!
Powoli pora już zabierać się do przygotowań ogródka na zimę, ale jeszcze trochę można cieszyć oczy kolorami i zapachami...
Pozdrawiam Wszystkich odwiedzających...
Wanda
Wandziu,piękne jesienną nostalgią podszyte zdjęcia i obrazy. Poczułam się jak w trochę innym, piękniejszym świecie. Wnuczęta urocze.
OdpowiedzUsuńRóże u mnie pobite przez descz, chyba nie doczekam się tych przysłowiwych jesiennych róż.Obrazy z chmur po prostu zapieraja dech jak Twoje obrazy angielskich, wiejskich ogródków.Piękne prace, pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJak zwykle piękne zdjęcia Twoich kwiatuszków. Cudowne prace. Gratuluję takich uroczych wnucząt. Ja też byłabym dumna. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńPiękny i bardzo różnorodny post:)))cała czwórka urocza i babcia ma prawo być dumna|:)))prace jak zawsze bardzo mi się podobają:)))w moim ogródku róż niewiele,Twoje są śliczne:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńJestem oczarowana grą Twojego wnuka. Aż nie do wiary, że ośmiolatek potrafi tak grać i to z orkiestrą. Myślę, że za kilka lat usłyszymy go na Konkursie Chopinowskim. :)
OdpowiedzUsuńTym razem Twój post był nie tylko ucztą dla oczu, ale i dla uszu.
U mnie też kwitną teraz róże, tylko cieszyć się nimi nie za bardzo można, bo także leje, dzień w dzień. Nawet malin nie mogę zrywać, bo wejść w gąszcz równa się przemoknięciu do pasa. Pozdrawiam serdecznie i życzę choć trochę słonka. :)
Wandziu, przepiekne aranżacje jak zwykle znlazły odbicie w Twoich obrazach, wspaniałae kolory zyja u Ciebie wspaniale ...gratuluje wspaniałych i zdolnych wnucząt:))
OdpowiedzUsuńpiekny ogród i obrazy ,a te buciki sa wspaniałe i wyglądaja jak prawdziwe , jakbyś nie napisała ,że ceramiczne to bym na to nie wpadła ;)
OdpowiedzUsuńCudownosci
a jak je zrobiłaś ?
No właśnie - buciki są rzeczywiście bohaterami tej sesji- długo przyglądałam się im - są jak prawdziwe! Niebiańskie róże, znakomite obrazy - aż nie chce się od Ciebie "wychodzić":)). I kotek - podobny do mojego Bambusia, od razu skradł mi serce:))
OdpowiedzUsuńGratuluję tak utalentowanych wnucząt, bo zapewne cała czwórka jest bardzo zdolna!
Serdecznie pozdrawiam:))
Masz genialnego Wnuka Wandziu, słuchałam już dwukrotnie.
OdpowiedzUsuńNic dziwnego, bo babcia też genialna, artyzm macie we krwi. Nawet Męża wczoraj zaprosiłam do obejrzenia Waszych artystycznych dokonań i był również zachwycony.
Bardzo Ci dziękuję za miły komentarz. U nas jakoś tak cała rodzinka coś tam artystycznie... Mój mąż całe życie związany jest z muzyką, a teraz, na emeryturze, bawi się w komputerze... Przesyłam Tobie w Jego wykonaniu " Bieszczadzkie anioły " to adres do strony na you tube https://www.youtube.com/watch?v=Eg0cKgIFg2I&feature=youtu.be
UsuńPięknie tam u Ciebie i cudne masz widoki za oknem. Zawsze podziwiałam Twój ogród za oknem. Obrazy są mega. Masz niesamowity talent. Podziwiam.
OdpowiedzUsuńPS Chętnie rozsiadłabym się z Tobą na tym balkonie.
Gratuluję Ci Wandziu gromadki słodkich wnucząt.Zbysio już obyty ze sceną, aż trudno uwierzyć,że małymi łapkami można tak pięknie koncertować z orkiestrą. Masz ciekawe widoki z okna, góry,chmury, trąba powietrzna.Obrazy - co jeden to ładniejszy,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJejku jakie Ty piękne malujesz obrazy:-) jak żywe zlapaly za me serce:-) i wnuczeta też byłabym dumna.
OdpowiedzUsuńPrzytulnie u Ciebie i te widoczki za oknem. Piorunujące :-)
Sama nie wiem czym się zachwycać najpierw - masz cudowny ogród, fantastyczne wnuki, a obrazy malujesz zupełnie bajeczne! I ten niesamowity widok z okna! Wracam do posta jeszcze raz to wszystko z ogromną przyjemnością obejrzeć...
OdpowiedzUsuńWandziu,
OdpowiedzUsuńjak zawsze oczarował mnie Twój post i doskonałe zdjęcia i aranżacje.
Nie umiem oczu od tych pięknych obrazów. Prawdziwe cudo.
Serdecznie pozdrawiam:)
Artystyczna rodzina. Nie dziwię się , że jesteś dumna z wnuków. Twoje obrazy zachwycają mnie nieustannie . Zdjęcia niesamowite , pomysłowe. Miłego weekendu Wandziu.
OdpowiedzUsuńMamuś, ważka jak z metalu...ze złota broszka!! Cudna!Z Mamcią nawet zwykły spacer nie jest zwykły - bo wyszły nam takie butkowe zdjęcia i wróciłyśmy z pieńkiem. Szkoda, że nie doczekałam jeżyn, jakoś bardzo późno w tym roku - przydały by się do moich kulinarnych zdjęć. Różane aranżacje piękne, jak zawsze, a obrazy...jakbym chciała, żeby takie domki i ogrody jakie tylko TY malujesz nam się ziściły! I do tego łódeczka na jeziorze...tęsknie bardzo za Wami - kocham!
OdpowiedzUsuńOd czego by tu zacząć?........wnuki wspaniałe i nic dziwnego, że Jesteś z nich bardzo dumna. Obrazy niesamowite, tyle szczegółów odmalować, to naprawdę trzeba mieć wielki talent. Choć wszystkie obrazy naprawdę świetne, urzekł mnie ten z łodziami, rzeczka przy domu, czytająca dziewczynka i dziewczynka w kożuszku. Kwieciście i kolorowo.......i pięknie u Ciebie. Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńKochana gratuluję wspaniałych wnucząt!!! Obrazy przepiękne, co jeden to ładniejszy!!! Wspaniałe klimaty i zdjęcia!!! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńNie wiem od czego zacząć...
OdpowiedzUsuńWnuczęta wspaniałe !
Róże jesienne napawają nostalgią i przypominają o upływającym czasie.
A butki na zdjęciach jak prawdziwe :)
Gratulacje dla wnuka. :) Takie właśnie powinny być babcie. Wspierające i dumne. :) Przepiękne zdjęcia. Twój blog cały jest przepełniony miłą atmosferą, a obrazy...ZACHWYCAJĄ. Takie lubię najbardziej. Magiczne. <3
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam. :)