Powered By Blogger

niedziela, 9 września 2018

PO DŁUGIM CZASIE


  Tegoroczne lato już od samego początku "wygnało" nas z domu. Już na początku czerwca wyprawa do Anglii, do przyjaciół ( o tym w następnym poście, bo wrażeń i zdjęć jak zwykle ogromna ilość ), a zaraz po powrocie wyjazd w Bory Tucholskie, do Czernicy, jak zwykle na całe szkolne wakacje. Wyjeżdżając żegnałam, właśnie rozkwitający w pełnej krasie, mój ogródek, bo to i jeszcze bzy, tulipany, clematis i wreszcie moje ukochane róże wybuchnęły dosłownie kolorami...


















Zdążyłam również "wychować" kolejne sikorki, które tym razem wybrały sobie czerwoną budkę...







W Borach w tym roku wszyscy przewrażliwieni po zeszłorocznej nawałnicy. Ciągłe sprawdzanie aplikacji pogodowych, wypatrywanie chmur, ale na szczęście w tym roku pogoda była wspaniała, nawet w niektórych momentach przesadzała z temperaturą



Upalne wręcz lato, bez opadów prawie zachęcało do spędzania czasu na wodzie. Mogłam trochę poleniuchować wypływając sama w łódce i od czasu do czasu pstrykałam zdjęcia by uwiecznić jakiś ciekawy obiekt...








Wieczorami spacery brzegiem z dziećmi i wnukami brzegiem jeziora, by oglądać zachody słońca. Wspaniałe efekty świetlne, refleksy na wodzie i półcienie pełne niedopowiedzeń...



































Julek, najstarszy wnuk w tym roku po raz pierwszy zamieszkał sam w namiocie, no w końcu jest harcerzem...


Najmłodsza, Rozalka, też już skautka doświadczona. Od 2go miesiąca życia, co roku, przez wakacje w namiocie, a od września już uczeń "zerówki"


Cała czwóreczka przepada za zabawami w błotku nad brzegiem jeziora i tylko deszcz ( w ciągu dwóch miesięcy dwa razy ) przywiódł ich do przyczepy dziadków, by zapomnieć się w grach na tabletach, bo podczas pogody nie było takiej opcji...






Dla nas końcówka wakacji była śliwkowa. Śliwka była tania, słoików po jedzonku sporo, więc wysmażyłam ok 20 słoików konfitury. Grzybów w tym roku nie było( susza ), więc chociaż taka "pamiątka" z wakacji...





Obraz może zawierać: na zewnątrz

Przetworzyłam również trochę aronii, bo to świetny herbatkowy dodatek...



Nie umiałam się oprzeć, by śliweczki wystąpił w sesji zdjęciowej.













Pomalowałam sobie również trochę w plenerze, trochę pastelami, trochę akwarelami
















Podczas jednego z wypadów samochodowych po okolicy odwiedziliśmy naszych przyjaciół mieszkających w starym młynie w Dywanie k. Dziemian. Wspaniały klimacik na osobny post...

















Nasza Dorotka (synowa) dostarczała co tydzień smakołyki własnego wypieku- znakomite!!!








Jeszcze tylko spacer w ostatni wieczór, tak na pożegnanie 










i powrót do domu, gdzie jeszcze w ogródeczku jeszcze trochę kwiatów, maliny i jeżyny szybko uwiecznione na fotkach
























Furtka do ogródka w porannej mgiełce, trochę jakby zaczarowana


i lew-fontanna też jakby już powakacyjny,


ale Miśki naradzają się już nad przyszłorocznym sposobem na lato



 Już chyba teraz będę częściej widoczna z nowymi postami. Pozdrawiam jeszcze letnio Wszystkich odwiedzających
Wanda




24 komentarze:

  1. Jakie piękne miałaś wakacje. Z przyjemnością oglądałam jakże cudne fotki. Powrót również barwny i kolorowy, a furtka naprawdę przypomina wejście do zaczarowanego ogrodu. Pozdrawiam:):):)

    OdpowiedzUsuń
  2. Stęskniłam się Wandziu za Twoimi pięknymi wpisami. Wszystko tu cudowne, począwszy od Wnuków, przez obrazy, zdjęcia, aranżacje, wspomnienia, klimat...Fajnie, że wróciłaś wypoczęta.

    OdpowiedzUsuń
  3. hahahaha, zakończenie z miśkami rewelacyjne. Wspaniałe wakacje, zazdroszczę tak mądrych dzieci i wszystkich członków rodziny. Zastanawiałam się przez chwilę kto zajmuje się ogrodem, kiedy Was nie ma :D
    Cudne zdjęcia, pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Wando zawsze u Ciebie jest magicznie i nastrojowo. Z przyjemnością oglądam zdjęcia i czytam Twoje letnie wspomnienia.
    Serdeczności zostawiam 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudownie spedzilas czas. Wakacje odlotowe :-) podziwiam zachody slonca. Cudowne zdjecia no i ta moc jaka bije ach i te róże :-) serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne wakacje mieliście:)) czekam z utęsknieniem na nowy wpis:))u Ciebie zawsze tak bajkowo:))))zdjęcia cudne:))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  7. obejrzalam z wielka przyjemnoscia,masz dusze artysty wiec zdjecia cudowne a wnuki wspaniale ,pozdrawiam Lidia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Lidio za miły komentarz i pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  8. Uczta dla oczu. Wspaniałe zdjęcia zrobiłaś.Twoje wnuki miały cudowne wakacje. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mamuś! Wspaniałe czernickie klimaty...jak zwykle łezka w oku i cudowne wspomnienia dzieciństwa (bez tabletów nawet w deszcz :) zachody słońca, woda, łódka (też najbardziej lubiłam pływać w samotności).Obrazy w plenerze malowane cudne, szczególnie smakowite akwarele, świetne aranżacje z tym drewnianym stołem, śliweczkami i owocowymi krzewami, a Dorota robi takie smakowite ciacha i takie ładne, pasują do leśnych aranżacji. Cieszę się, że w tym roku załapałam się na Twoje róże i jeżyny - było ich naprawdę pełno, a sikorki niestety frrruuuu przed moim przyjazdem. Teraz czeka mnie prawdziwe frruuu Marysieńki naszej :) Piękny różnorodny post znów przybliżający kochany domek, za którym tęsknie niezmiennie - kociam!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękny czas za Tobą, piękne zdjęcia w albumie i piękne wspomnienia na długie jesienno-zimowe wieczory.Jesteś prawdziwą mistrzynią przekazu. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Wspaniale spędziłaś wakacje.Zdjęcia piękne. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
  12. dzieci mialy znakomite wakacje..zostaly cudowne wspomnienia wspolnie spedzonych chwil w klimacie babcia -dziadek, to im zostanie na cale zycie..a klimaty jak zawsze bajkowe..pozdrawiam
    Teresa

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękne wakacje, piękne wspomnienia i świetne zdjęcia. Czas spędzony z wnukami bezcenny i tego Ci zazdroszczę, bo moje wnuki daleko i nie zawsze jest możliwość "długiego bycia razem"......Pozdrawiam gorąco:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jakież fajne wakacje. Widać, że dzieci szczęśliwe, że była fajna atmosfera. Przepiękne zdjęcia, dużo w nich radości i takiego rodzinnego ciepła. :) Pozdrawiam serdecznie, miłego weekendu. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Cóż za wspaniałe wakacje. Przecudne zdjęcia. Zachwycam się i zachwycam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Podobno jesień również ma Nas wyrzucać z domu. Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  17. Twój ogródek Wandziu jest piękny, zadbany, pomimo wyjazdów właścicieli. Dzieciaki fantastyczne, a Ty z tego, co widzę jesteś wszechstronnie uzdolniona, nad wyraz rodzinna i pracowita.Zdjęcia robione o zachodzie słońca i prace artystyczne wspaniałe. Gratuluję inwencji twórczej i że Tobie wszystko się chce, czego mogę pozazdrościć, bo moja aktywność ostatnio spadła do minimum. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Dzień doberek
    Wandeczko... tyle cudowności pokazałaś, że nie wiem od czego zacząć...
    Obraz - wejście do ogrodu... cudownyyyyyyyyyyyyyyyyyy ! moje klimaty... magiczny wręcz ezoteryczny
    ciasta nieziemsko wyglądające
    akwarelki przepiękne...
    podziwiam !!!
    pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ciekawy artykuł
    Dzięki, będę odwiedzać:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Wspaniałe zdjęcia, wakacje z Wnuczkami pewnie upłynęły nader miło:)
    a wypieki Synowej...ślinka pociekła!
    Wandeczko pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ileż to razy oglądałam Twój wspaniały post. Podziwiałam każde zamieszczone zdjęcie.
    Urocze zachody słońca, cudowne smakołyki i jak zawsze piękne Twoje obrazy.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Łezka się kreci czytając Pani wpisy o Czernicy. Ciągle widzę moją Kochaną Mamusie Agnieszkę idącą między drzewami. Wspaniałe dzieciństwo i ludzie. Pozdrawiam serdecznie Panią i całą Rodzinę. Kasia. :-)

    OdpowiedzUsuń