Powered By Blogger

poniedziałek, 11 maja 2020

WIOSENNIE, NIE TYLKO A OKNEM...



Rozbuchała się wiosna i czasu dużo zajmuje mój mały, podbalkonowy ogródek. Wszystko rośnie wprost w oczach, tu trzeba przyciąć, tam podwiązać, no i oczywiście dosadzić coś nowego... Chociaż co roku obiecuję sobie, że nie będzie więcej...
I całe szczęście, że jest ten ogródeczek,bo w tych zacovidowanych czasach odskocznia od nienormalności świata...
















I po pracy chwilka wytchnienia


Zimne noce spowodowały, że skrzynki z pomidorami  spędzają część chłodu w domu... Szkoda, że nie mogę przesłać zapachu...







Do domowych aranżacji wkroczyły wreszcie żywe roślinki, kwiatki niezapominajki zagościły dosłownie wszędzie... Cieszę się, że mogę " kombinować " z aparatem fotograficznym i zatrzymywać takie chwilki, by później przetwarzać je na obrazy już nie komputerowe a na płótnie, czy papierze...












Jabłka już posłużyły do powstania obrazu... inne ich ustawienia namaluję trochę później.






 W ostatnim miesiącu oprócz wielkich ogródkowych zadań musiałam popracować " artystycznie " i powstało trochę...Jak teraz podsumowuję to tez jestem zaskoczona " wydajnością ", ale jak mnie weźmie na malowanie, czy rysowanie, to po kilkanaście godzin dziennie...A czasami dłuuuuuuuuuuuuugo nic...












  









Wszystkim życzę takich wiosennych pozytywności 
Wanda