Jutro wyjazd. Pakowanie, a walizki mają jednak jakąś tam, ostateczną pojemność, a i ograniczenia bagażowe przewoźnika ( tym razem zdobywamy Anglię samolotem ) nie pozwalają zabrać wszystkiego, co by się chciało...
Podczas przygotowywania rzeczy do wyjazdu zauważyłam, że "dziwnym" trafem (hic!) zabieram się w kratkę. Lubię w tym okresie czasu te klimaty kolorystyczno-deseniowe, są takie przytulnie ciepłe, co jest bardzo ważne w tym okresie, już przecież coraz niestety chłodniejszym. Tak powstała seria zdjęć w kratkę...
Na niektórych poprzednich zdjęciach pojawiło się małe naczynko, oczywiście w kratkę. Spieszę donieść, wbrew co niektórym domniemaniom, że jest to pojemnik na kilka kropel własnoręcznie sporządzonej naleweczki
z jeżyn rosnących w moim podbalkonowym ogródeczku. Moi angielscy przyjaciele musza przecież tego skosztować. Szkoda tylko, że krzaczek jeżynowy jest tylko jeden...
W domku jeszcze trochę jesieni, ale po przyjedzie już się zaczną świąteczne, zimowe, klimaciki.
Dzisiaj jeszcze kończyłam obrazki z serii dla koleżanki:
Walizki udało się domknąć, więc jutro skoro świt na lotnisko i po dwóch godzinach spotkanie z przyjaciółmi.
Przywiozę na pewno wiele zdjęć z tej wyprawy, którymi postaram się podzielić w następnym poście.
Życzę wszystkim możliwości takich przerw w codziennościach,
pozdrawiam
Wanda