Powered By Blogger

czwartek, 28 kwietnia 2022

I znowu wiosna zapukała do okna...



Rok minął od poprzedniego, mojego wpisu na blogu... Minął niepostrzeżenie prawie. Tak to chyba już jest, że im człowiek starszy, tym szybciej czas ucieka wstecz, a jeszcze, kiedy pracy dużo, to czasu się nie zauważa, chyba, że pory roku 😊...
No i mamy kolejną, nie chce już nawet myśleć, którą dla mnie wiosnę...
Pod oknem, w ogródeczku zaczyna wszystko tętnić nowym życiem, codziennie coraz więcej nowych oznak, a z lasu, za płotem, już od rana słychać, prześcigające się w prezentacji swoich wokalnych możliwości, umiejętności, ptaki...
"Nasi" starzy lokatorzy ogrodowych zakamarków już szukają miejsc na gniazda. Para szpaków już nawet uwiła swoje M-1 
w gęstwie jałowca, a rudziki coraz częściej zaglądają do " swojej" budki. Wróble z sikorkami codziennie toczą boje o miejsce
 w " basenie", poidełku, gdzie od rana zażywają kąpieli...





Wyrzeźbiony przez naszego, nieżyjącego już niestety, przyjaciela Dobry Duch Ogrodu z zaciekawieniem przygląda się nowościom powstającym na Jego terenie


A dzieje się teraz dużo... By spełnić marzenia moich wnuczek
 ( wnuki, jak sami mówią, są za  dorosłe, a wnuczki nie ), żeby w zakątkach ogródeczka zaczęło się dziać bardziej tajemniczo, postanowiłam sprowadzić Elfy i Wróżki. Zanim tam przybyły trzeba było przygotować im odpowiednie lokum. 
Ze starej, już nieco zdezelowanej zabawki, makiety zamku, powstały ogrodowe budowle. Trzeba było tylko porozkręcać, podmalować, a przede wszystkim, by pasowało do "przyrody", pooklejać mchem plastiki, zrobić podstawki, itp. i powoli zaczęło się tworzenie


Tak krok po kroku ze wszystkim elementami, klejenie, a po wyschnięciu pryskanie wodą z domieszką drożdży, kefiru i po kilku dniach jakby mchowa pierzynka zaczęła żyć własnym życiem...
Ustawianie w ogródku to już drobiazg, ale koncepcja gdzie, co ma stać zmienia się z każdą wizytą wnuczek. Uzupełnił też wystrój, przywleczony po jednym z zimowych sztormów, korzeń, który ma pełnić rolę Pałacu, a pod którym, na razie, zamieszkała Myszka...













I powoli zaczynają się wprowadzać rożne tajemnicze istoty, które to chyba już na dłużej zagoszczą w zakamarkach ogródka

















Tak naprawdę to dzieje się dopiero jak przyjadą dziewczynki ze swoimi przyjaciółmi Elfami i Wróżkami, wtedy opowiadają się rożne historie, a ścieżkami ogródeczka spaceruje wiele baśniowych postaci... A jak zakwitną róże...











Kilka jaszczurek postanowiło zamieszkać tu również


 Wiosna na całego dobija się wręcz do domu. Wiśnia pod oknem rozkwitła, słoneczko już coraz mocniej przygrzewa i gdy taki widok za oknem to sił do wszystkiego przybywa








Artystycznie też dużo się przez ten rok działo, namalowałam i narysowałam wiele obrazów. Kilka przesyłam do pooglądania...






















Z utęsknieniem czekam aż mój ogródek rozkwitnie różami, a na razie obserwuję jak otwierają się pąki clemastinu... 
Pozdrawiam wiosennie
Wanda